Pycha! Przyjemność zmysłów z każdym kęsem!
Puszystość bez proszku do pieczenia! Opcjonalnie bez żelatyny!
Składniki na ciasto:
3 jajka
60 g mąki pszennej
25 g mąki ziemniaczanej
90 g cukru
1 łyżeczka soku z cytryny
Krem:
250 ml śmietany kremówki
250 ml serka mascarpone
4 łyżki cukru
4 łyżki cukru
1 łyżka świeżo wyciśniętego soku z cytryny
1/2 łyżeczki aromatu naturalnego z pomarańczy (otarta skórka)
1 listek żelatyny
Poza tym:
150-200 g malin (świeżych lub mrożonych)
½ op. galaretki malinowej (lub truskawkowej)
Przygotowanie:
Oddzielić żółtka od białek. W misce ubić białka na sztywną pianę pod koniec dodając cukier i sok z cytryny. Do piany dodać obie mąki i krótko zmiksować do połączenia składników. Ciasto wylać do prostokątnej formy o rozmiarze: 22x30cm. Boków formy nie smarować! Wstawić do ciepłego piekarnika i piec 15-20 min w temperaturze 160-170˚C.
Po upieczeniu wyjąć i rzucić, odwrócone do góry dnem, na podłogę z wysokości 50-60 cm. Dobrze jest wybrać odporną na takie zdarzenia podłogę i ułożyć w miejscu zbrodni ściereczkę, lub ręcznik ;) Biszkopt ostudzić w formie.
Przygotowanie kremu:
Ubić śmietanę z cukrem na półsztywno. Dodać sok z cytryny, aromat pomarańczowy i serek mascarpone, krótko miksować. Jeżeli ciasto nie będzie pochłonięte tego samego dnia, dobrze jest dodać na tym etapie 1 listek rozpuszczonej żelatyny (w niewielkiej ilości wody lub soku), zmiksować krótko.
Wykończenie:
Zimny biszkopt przekroić wzdłuż na 2 prostokąty (11x30), nasączyć sokiem z połówki pomarańczy wymieszanym z odrobiną soku z cytryny, łyżeczką cukru trzcinowego i odrobiną wody.
Przygotować galaretkę (250 ml wody + pół opakowania galaretki), ostudzić.
Układać warstwami: biszkopt, połowa kremu, biszkopt, ozdobić drugą częścią kremu robiąc ramkę dla galaretki, na wierzch maliny w galaretce*.
Schłodzić 1h w lodówce.
*zamrożone maliny wrzucam do zimnej, płynnej galaretki i mieszam delikatnie. Szybko zastygają, więc prawie natychmiast układam na wierzchu ciasta.
Ciasto jest doskonałe! Ciężko mu się oprzeć!
Opcja bez żelatyny: równie pyszna, jeżeli macie gości wegetarian lub nie mogących spożywać żelatyny z innych powodów
- krem utrzyma się bez żelatyny, pominąć w przygotowaniu
- zamiast galaretki, ułożyć na wierzchu same świeże truskawki lub mrożone maliny (najlepiej na 1-2h przed podaniem)
hmm...jak tu się oprzeć? :)
OdpowiedzUsuńsuper! piękne zdjęcia, aż chce się ugryźć.
OdpowiedzUsuńdziękuję i polecam, jest naprawdę smaczne!
OdpowiedzUsuńsmakowało bardzo!
OdpowiedzUsuńbita śmietana z odrobiną żelatyny to raj dla podniebienia, jak pianka rozpływająca się w ustach, mniam!
młodzież wymłóciła całość w dwa dni, mimo że zrobiłam wersję powiększoną i truskawkową (mrożone maliny w zaniku :))
gratuluję udanego wypieku!:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam słonecznie z zimowej krainy