Bardzo mocno czekoladowy, z rodzaju ciężkich serników, którym zadowolicie się już małym kawałkiem.
Ale... małym, rozpływającym się w ustach kawałkiem. W smaku i strukturze przypomina czekoladowe trufle.
Jeżeli jesteście miłośnikami trufli, to polubicie ten nietypowy sernik.
Podałam go ze świeżymi truskawkami i kleksem bitej śmietany bez cukru, dla przełamania intensywnego smaku gorzkiej czekolady.
Dodatkowo uwagi:
- pieczemy długo i w niskiej temperaturze, dzięki czemu sernik nie rośnie ale też nie opada tworząc dołek po środku
- można zrobić również z mlecznej czekolady, lub pół na pół, wówczas smak będzie mniej wytrawny
- wszystkie składniki muszą mieć temperaturę pokojową!
Polecam na duuuuży apetyt na czekoladę!
i niestety...był to chyba ostatni przedświąteczny wypiek..
wczoraj było małe bum... i szyba w piekarniku poszła w pył! niezłe wyczucie czasu... ;)
Składniki na formę 20 cm:
500 g serka mascarpone
200 g czekolady (ja użyłam 70% i wyszedł bardzo wytrawny)
150 ml śmietany 30%
4 jajka
130 g cukru drobnego
2 łyżki mąki pszennej
2 łyżki likieru pomarańczowego (niekoniecznie)
5 kropli naturalnego olejku pomarańczowego + szczypta drobno utartej skórki z pomarańczy (niekoniecznie)
spód:
1 jajko, 1 duża łyżka miękkiego masła, 5 łyżek mąki, 4 łyżki cukru, 2 łyżki caco, 50 g grubo posiekanych orzechów włoskich, szczypta soli i proszku do pieczenia
Przygotowanie:
wszystki składniki na spód ciasta wymieszać łyżką w misce. Formę wyłożyć papierem do pieczenia. Uwaga: mała foremka! Ciasto rozsmarować na dnie foremki łyżką.
Piec w temperaturze 200 C, 10 minut.
Masa serowa. Wszystkie składniki wyjąć wcześniej i doprowadzić do temperatury pokojowej.
Śmietankę podgrzać z pokruszoną czekoladą, tylko do rozpuszczenia. Nie przegrzać!
Mascarpone, całe jajka,...pozostałe składniki połączyć przy użyciu miksera.
Masę serową dodać do rozpuszczonej czekolady i wymieszać łyżką na jednolitą masę. Przelać do formy na podpieczony spód.
Wstawić do nagrzanego piekarnika (175 C), piec 15 minut. Wyjąć na minutę, zmniejszyć temperaturę do 120 C i piec kolejne 90 minut. Ostudzić, początkowo w piekarniku, później wyjąć, zimne wstawić na noc do lodówki.
Podawać wg uznania, ze świeżymi owocami, bitą śmietaną,.. co kubki smakowe podpowiedzą :)
poniedziałek, 20 grudnia 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Wygląda bardzo zachęcająco:)
OdpowiedzUsuńCudowny!
OdpowiedzUsuńOjejku... Niesamowity! I TAAAAKI kaloryczny. ;)
OdpowiedzUsuńA piekarniki... bywają złośliwe - potwory!
znam takiego jednego wilbiciela ciężkich serników i czekolady. myślę, że ucieszyłby się z takiego wypieku.
OdpowiedzUsuńcudnie wygląda z tymi świeżymi truskawkami.
zadowoliłabym się nawet małym kawałeczkiem... obłędny!
OdpowiedzUsuńJaki on musi być pyszny...trochę jak czekoladowa chmura, a jednak...mmm
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuńto coś dla mnie!
idealne na powitanie Nowego Roku
Ps.
Agnieszko,
pytanie apropo owego BUM... czyżbyś pichciła wybuchowe smakołyki sylwestrowe???
piekłam kaczkę, wyszła super, ale wyjmując upuściłam naczynie na drzwiczki piekarnika...i było BUuuuM! miliony małych kawałeczków szkła w całej kuchni..i wypieki świateczne pod wielkim znakiem zapytania ;) ot... ukryty plan opatrzności?
OdpowiedzUsuńja myślę, że to jest wskazówka: kupić nowy, super nowoczesny, wielofunkcyjny piekarnik sobie w prezencie. :)
OdpowiedzUsuńcukrowa wróżko, ale ten wcale nie był taki stary ;) czaruj aby serwis miał na magazynie akurat taką szybę i aby makowce upiekły się na czas :)
OdpowiedzUsuń