... tort wykonany w warunkach polowych ;) część wykonana przed wyjazdem z Austrii, reszta na tle remontu mieszkania u mojego brata.. w Polsce. Skomplikowana sprawa, ale się udało :)
Wielkanoc była uroczo rodzinna! i szczególnie uroczysta z okazji chrzcin mojego małego siostrzeńca.
Kilka zdjęć w biegu.. w wykonaniu młodszego braciszka Wojtusia ;)
czekoladowo-morelowy
niedziela, 1 maja 2011
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Przepiękny!
OdpowiedzUsuńPiękny tort ;-)
OdpowiedzUsuńStópki wzruszyły mnie najbardziej!
Jaki uroczy...tym bardziej godny szacunku że taki efekt w tak trudnych warunkach...pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńP.S. najbardziej rozkoszne są te białe stópki:D
OdpowiedzUsuńPiękny!
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuńz opowieści nie wyobraziłam sobie, ze to takie słodko chłopięce mniam,
Agnieszko, zdolna jesteś niesłychanie, zamawiam z jakiejś okazji, dla siebie, jakiekolwiek, byleby zobaczyć dla siebie takie cuda :)
słonecznego święta pracy:))
Te malutkie stópki na tortach zawsze mnie rozbrajają! Dokumentnie! :)
OdpowiedzUsuńdziękuję :) i cieszę się, że się podoba
OdpowiedzUsuńpozdrawiam słonecznie :)
niezwykle piękny.
OdpowiedzUsuń