sobota, 8 maja 2010

Hiszpańska Paella z owocami morza


Tradycyjne danie z Walencji. Pierwotnie było spożywane przez robotników, którzy jadali gotowany ryż podczas przerwy w pracy, z czasem dodano szafran, najdroższą przyprawę świata i potrawa stała się narodowym przysmakiem.

Według znawców, tradycyjna potrawa powinna być gotowana na wolnym ogniu, najlepiej na dworze, gdyż płomienie i dym z palonego drewna dodają jej smaku i oczywiście w specjalnym naczyniu metalowym z dwoma uchwytami  - paellera. Powinno się zjadać bezpośrednio z naczynia, w którym się przygotowywało.
Jak macie fantazję, to patelnia na grill węglowy i poczujcie smaki Hiszpanii.
Do przygotowania używa się ryżu średnioziarnistego, gdyż lepiej chłonie płyny, długoziarnisty się nie nadaje.

Dorota, specjalnie dla Ciebie jednogarnkowe :)


Składniki na około 6 porcji:
250 g ryżu średnioziarnistego, jak do risotto
400 g owoców morza (krewetki, małże, ośmiorniczki, kalmary...)
2 papryki (koniecznie czerwona i np. zielona)
cebula
główka czosnku
garść groszku zielonego, mrożonego
garść natki pietruszki
1/4 szklanki oliwy z oliwek extra vergine
2 szczypty szafranu
sól, pieprz
sok z połówki cytryny
opcjonalnie, odrobina wytrawnego, białego wina

Przygotowanie:
potrawę przygotowujemy w głębokiej patelni, lub oczywiście w paellera.
Czosnek kroimy na cieniutkie plasterki, cebulę w piórka, paprykę w paseczki. Owoce morza, jeżeli mrożone, rozmrozić i przelać wrzątkiem na sitku.

Na patelnie wrzucamy czosnek i połowę oliwy (oliwa nabierze smaku z czosnku) razem podgrzewamy, gdy gorące (zanim zacznie się rumienić czosnek), wrzucamy cebulę. Przesmażamy krótko, dodajemy paprykę, krótko i przekładamy do miski.

Wlewamy pozostałą oliwę na patelnię i wrzucamy ryż. Przesmażamy, aż nabierze blasku :) będzie lekko klarowny. Nie przerywając dodajemy z powrotem warzywa, owoce morza, groszek, natkę pietruszki, podlewamy gorącą wodą*, sokiem z cytryny, winem, sól, pieprz do smaku i szafran**. Całość zamieszać i gotować na małym ogniu, od tego momentu, aż do podania, nie mieszając, nie przykrywając! Czas...do wchłonięcia płynów przez ryż.
Podawać posypane ulubionymi ziołami, kilka minut po zakończeniu gotowania.

* wody dodajemy tyle aby ryż w całości ją wchłonął. Każdy ryż inaczej chłonie, stąd lepiej zachować proporcje z opakowania. Potrawa ma przechodzić smakami.

**szafran rozgnieść w moździerzu i zalać odrobiną gorącej wody,..dodać do potrawy


4 komentarze:

  1. Agnieszko,
    bardzo dziękuję,
    Twoja paella przypomina biesiadowanie wieczorne pod palmami przy plaży w Terragonie podczas wakacyjnej wyprawy po hiszpańskich zaułkach:)
    tamtejsi kucharze pichcili niemal na wolnym powietrzu, można było podpatrzeć ich sztuczki kulinarne, zanim paellera pełna morskich żyjątek pojawiła się na stole;
    a ryż... a to ci heca, nie zauważyłam dotychczas różnicy we wchłanianiu między długim a krótszym,
    eksperyment w najbliższych dniach

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. proszę bardzo :) i przjemności w smakowaniu :)

    OdpowiedzUsuń
  3. A co z sokiem z cytryny? W opisie nic nie ma, a jest na liscie składników.

    OdpowiedzUsuń
  4. sok z cytryny mieszamy razem z wodą i winem, dodajemy razem

    OdpowiedzUsuń

masz pytanie?

Related Posts with Thumbnails