...pomysł na mini bułeczki bankietowe. Takie, które podają jako przystawkę w dobrych restauracjach w towarzystwie oliwy z ziołami, lub innymi dodatkami, również w ekskluzywnych hotelach jako świeże bułeczki na śniadanie. Najlepiej jeszcze ciepłe.
Przygotowanie:
ciasto na bułki z przepisu "bułka z masłem"
Ciasto można przechowywać, w misce przykrytej folią, w lodówce do 2-3 dni.
Dłonie posmarować oliwą. Formować małe kulki, wielkości orzecha włoskiego.
Można formować z zimnego ciasta jak i ocieplonego do temperatury pokojowej.
Bułeczki można urozmaicić posypkami: mak, słonecznik, pokruszone pestki dyni (zielone), sezam,... po prostu je zanurzając w miseczce z ziarnami, lekko dociskając.
Nie trzeba smarować białkiem, jajkiem, etc.
Układać na blasze z papierem, dać im chwilę podrosnąć. Nie za długo.
I piec w temperaturze 200 stopni do zrumienienia. W zależności od wielkości, od 20-30 minut.
Zgodnie z pomysłami czytelniczek, można wstawiać do zimnego jak i do gorącego piekarnika. Najlepiej z parą (naczynie z wodą na dno).
Studzić na kratce.
Upieczone można zamrażać. Przed podaniem podgrzać (prosto z zamrażalnika) w ciepłym piekarniku, ok. 130 stopni, 10-15 minut
Można rozmrażać, po prostu na blacie, a potem krótko podgrzać to będą pyszne chrupiące.
Polecam jako pomysł na Wielkanocne śniadanie. Przygotujcie wcześniej, zamroźcie, a potem na chwilę do piekarnika i na stół.
wtorek, 19 kwietnia 2011
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
z tym świątecznym śniadaniem to dobry pomysł, upieczone we czwartek będzie pachniało w niedzielę :)
OdpowiedzUsuńświetny pomysł!
OdpowiedzUsuńa ja uwielbiam takie buły "na-dwa-razy" :)
fajne, i do tego te ziarna... MNIAM!
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie maleństwa :-)
OdpowiedzUsuń