Błyskawiczny deser, na zimne wieczory, apetyt na słodko-kwaśne, lub niespodziewanych gości.
W sezonie zimowym doskonale sprawdzają się mrożone owoce. Dodatkowo, można podać z kulką lodów waniliowych lub/i bitą śmietaną.
Crumble, to podobno wynalazek brytyjski, czyli owoce pieczone pod kruszonką.
Składniki na 4 porcje:
250 g owoców leśnych (mogą być mrożone)
2 łyżeczki cukru (u mnie trzcinowy)
kruszonka migdałowa:
2 pełne łyżki miękkiego masła
3-4 łyżki mielonych migdałów
ok.4 łyżki cukru
2-3 łyżki mąki
Przygotowanie:
piekarnik nagrzać do 200 stopni C.
Ceramiczne miseczki wypełnić owocami wymieszanymi z cukrem. Można oczywiście z cukru zrezygnować, w zależności od kwaśności użytych owoców.
Zagnieść kruszonkę ze wszystkich składników. Uwaga, robię ją zawsze na oko, więc w razie potrzeby dodać cukier lub mąkę, do uzyskania odpowiedniej kruchej konsystencji.
Posypać kruszonką owoce i zapiekać do zrumienienia kruszonki. Ok. 15 min.
* można użyć dowolnej foremki do pieczenia, np. na tartę. Wygodne są małe foremki ceramiczne wielkości porcji deseru.
Smacznego :)
niedziela, 30 stycznia 2011
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
leśne crumble!
OdpowiedzUsuńoch, na zimowy wieczór?
deser idealny. taki wakacyjny...
coz za smakolyki:)
OdpowiedzUsuńhej :)
OdpowiedzUsuńświetny pomysł - przypominajka, że bardzo lubię ten deser.
W środę w dniu imienin Oskara będzie mała niespodziewajka. Kilka dni temu widziałam małe miseczki do zapiekania :)
ja o Crumble sobie przypomniałam, gdy przyszli goście na kolację, a na deser zaplanowałam suflety czekoladowe. Tylko okazało się, że ważna część gości nie lubi czekolady! Błyskawicznie powstały lekko zapomniane crumble :)
OdpowiedzUsuńobłędny. co prawda przepis mam z GW, ale bardzo go polecam. nie na zime, tylko na lato, kiedy owoce są świeże! robi sie 10 minut i 30 zapieka (z kilograma owoców). i naprawde przepyszny!!!
OdpowiedzUsuń